Biorę odpowiedzialność za to, co mówię, nie za to, co Ty rozumiesz.

poniedziałek, 22 września 2025

Ostatni dzień lata.

Jesień aranżuje życie w taki przytulny sposób, że chętniej zapala się świece, a swetry wyjątkowo ładnie pachną. To jest ten czas, kiedy jeszcze nie zbiera się kasztanów, ale już żółcą się liście na drzewach.
    Nie ma sensu wypatrywać słoty, lecz i ona przyjdzie. Tak samo wieczory, a wraz z nimi długie spacery z aparatem w poszukiwaniu sensownego miejsca na rozstawienie statywu. Zbliża się mój ulubiony okres. Czas miejskiej ilustracji, żywej i dynamicznej, zamkniętej w jednej klatce.


Wkrótce mój ulubiony Festiwal Światła w Łodzi. Darzę go szczególną sympatią, tam można się naprawdę pobawić. Bywały gorsze i lepsze edycje. Mam nadzieję, że organizatorzy są wrażliwi na rzeczową krytykę i pojawi się w tegorocznej edycji wiele kreatywnych odpowiedzi.
    Zamierzam się tym delektować. I przyznam, że nie mogę się już doczekać...

Wykonałam zdecydowane odświeżające kroki, które dystansują mnie od dawnych, toksycznym miejsc. Zeszłam z oczu już wielu osobom, nauczyłam się jednak nie palić mostów, bo nie mam przed czym uciekać.
    To zakręcony czas, doprawdy wiele się dzieje i wiele jest w planach, a czar tych dni mierzy się w uśmiechach. Nie ze wszystkim mi łatwo, ale wiem, że kiedyś sobie za to wszystko podziękuję.

W swojej narracji uwzględniam tylko happy and, który nie schodzi mi z oczu, dlatego coraz bliższa jestem temu, by powiedzieć, że mam wielkie szczęście.

Subskrypcja na zmiany, została wykupiona. Starczy już porażek. Teraz naprawiam swoje błędy. Naprawiam skutki niewłaściwych decyzji. Otrzymałam wielką motywację i wiem, że będzie dobrze.

2 komentarze:

  1. Dzień dobry, będę się wczytywać na dniach, a póki co życzę powodzenia na nowym miejscu :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. To moje odświeżenie. Mam nadzieję, że odnajdziesz się tu. :)

      Usuń