Biorę odpowiedzialność za to, co mówię, nie za to, co Ty rozumiesz.

czwartek, 23 października 2025

Wystawy zdjęć.

Można powiedzieć, że od kiedy interesuje mnie fotografia, ulepiło się z tego wszystkiego marzenie o własnej wystawie zdjęć. Tymczasem trafiłam na zbiorczą, na której kilka moich fotografii trafiło za szybkę pośród wielu innych wykonawców.
    Dla mnie osobiście to nie jest wyczyn. Domorośli fotografowie, którzy nawet nie umieją obsłużyć swoich aparatów, też trafiają na podobne wystawy. (To jest niestety prawda!)
    Sukcesem byłoby mieć własną wystawę, może z wernisażem i wtedy można powiedzieć, że zrealizowałam marzenie. Oczywiście o ile ktoś by przyszedł...


Nie zapraszam:


Zdjęcia wielu wykonawców można oglądać Do 26.X. w Muzeum Fabryki, szczegóły w filmie.
    I od razu mówię, że na finisażu mnie nie będzie.

Tymczasem uważam, że więcej sensu ma wystawa, na której pokazuje się mniejsza liczba artystów. Na dużych wystawach, oglądający nawet nie czytają nazwisk. Jest temat, przyjdą, popatrzą...
    Natomiast na małej wystawie, nazwisko każdej osoby ma szansę zapaść w pamięć, a nawet konkretne prace zostać ulubionymi. Później człowiek szuka więcej podobnych zdjęć danego autora w prywatnych jego źródłach. To ma sens.

Dlatego tu zapraszam:



_________________________________

Szykuje się intensywny weekend. Nie dość, że weekend szkolny, to dwie relacje będą do zrobienia. Jedna fotograficzna, druga filmowa.
    Dla zapracowanych w swoim hobby, chyba dodawać nie muszę, że napięty grafik ogromnie cieszy. Wiem, że to wszystko przyniesie wyczekany owoc, większy niż na razie. Będzie pięknie.

10 komentarzy:

  1. W takim razie własnej wystawy bardzo Ci życzę, może na razie w pobliskiej bibliotece?
    Intensywny weekend, to radość i rozwój, czekam na relacje:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czemu akurat w bibliotece?
      Tak, lubię pracowity czas mieć dla własnej pasji, w którą mogę się angażować 24h i mnie to nie męczy. Śmieję się, idąc do pracy etatowej, że robię sobie właśnie przerwę od pracy. :D

      Usuń
    2. Może dlatego, że nasza biblioteka organizuje wiele podobnych wystaw, także muzeum Kasprowicza, ale może w Łodzi są większe możliwości.

      Usuń
    3. Z tego co kojarzę, Biblioteka Uniwersytetu Łódzkiego kiedyś organizowała wystawę. Ale wydaje mi się, że lepszym miejscem są galerie, miejsca właśnie do tego przeznaczone. Ale na ulicy też już była.

      Usuń
  2. bardzo ciekawy chwyt reklamowy... ale dość trudny... w każdym razie gołej baby żaden nie przeskoczy... pod dowolną muzę...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Borzesz szumiący, co to za koszmarne dźwięki?! O mało zawału nie dostałam! A zawsze taką fajną muzykę dobierałaś...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Domyślam się, że chodzi o drugi film. Muzyka została dobrana specjalnie, bo taka jest puszczona w pokojach wystawowych. Na zdjęciach nie ma ładnej, słodkiej Łodzi, jest total bez cukru i artysta wymyślił sobie, że taka muzyka zrobi odpowiedni klimat.

      Usuń
    2. kwestia gustu, mnie ta muza pasuje :)

      Usuń
    3. w Oslo jest takie niewielkie Muzeum Frama, to taki statek badawczy, pływali nim Nansen i Amundsen, i co kilka kilka minut puszczany jest odgłos tarcia kadłuba o kry lodowe... te parę minut to jest masakra, a co pomyśleć o podróżnikach, którzy przy takim akompaniamencie płynęli miesiącami a la longue?

      Usuń